minely jak z bicza strzelil...
i jak na razie nie zaluje. Nie zawsze jest rozowo, jednak dzieki Francji, dzieki wyjazdowi z rodzinnego domu jestem dzis inna niz kiedys i co najwazniejsze, swiadoma swoich potrzeb i pragnien. Mam poczucie niezaleznosci i bardzo to lubie :))
a ja juz sama nie wiem:)
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/Vk5Y6lHgepQ
OdpowiedzUsuńpiosenka jest nieistotna, zupełnie nie na temat... na temat jest w niej jedno zdanie: "o kurwa mać, jak zapierdala czas!"... 'ano zapierdala', jak stwierdził stary wódz Apaczów kupując Viagrę od czeczeńskich przemytników :)))))...
Ale czego Aniu nie wiesz? :) jak mozesz to rozwin Kochana wypowiedz hehehe
OdpowiedzUsuńPiotrus, no upadlam hehehehe jakby nie patrzec za chwile Sylwester :P
My też 4 lata, tyle że w Twoim mieście rodzinnym. Ledwośmy się wprowadzili to musieliśmy machać Ci chusteczką na pożegnanie. Niesprawiedliwe!
OdpowiedzUsuńŚciskamy, Kochana. Trzymaj się ciepło i nie za nerkę!
Nie dość, że wyjechała to jeszcze jej się podoba. A gdzie patriotyzm, umiłowanie ojczyzny, miejsc swojego dzieciństwa, przywiązanie. Hmmm...
OdpowiedzUsuńI oby tak dalej Majeczko. Nasza ojczyzna jest tam gdzie nam jest dobrze.
Kacperku, tam dom moj gdzie serce moje :))) i choc teskno za rodzina i przyjaciolmi, to mimo wszystko jest ok!! :))
OdpowiedzUsuńWreszcie:-)
OdpowiedzUsuń