Za chwile styczen, Nowy Rok... kolejny rok... w sumie nie jest to dla mnie jakis znaczacy dzien, jest on jak kazdy inny, niby...
Bowiem kiedy wznosze toast o polnocy czuje w sercu uklucie, iskierke nadziei, ze bedzie lepiej... ze sie wyprostuja sciezki pokrecone...i ze bedzie swiecic slonce, i w ogole, ze bedzie jeszcz elepiej niz bylo...
I tego wlasnie Wam zycze, badzcie szczesliwi w tym nadchodzacym Nowym Roku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz